04/07/2024
Zostały nam jeszcze 4 butelki tej ambrozji. Jeżeli nie próbowaliście to to jest właśnie ostatnia chwila!
Piwo, które widzicie na zdjęciu to zdobywca złotego lauru tegorocznej edycji Wrocławskiego Festiwalu Dobrego Piwa. Historia jest więc niezwykła, bo 𝐁𝐀𝐑𝐎𝐓𝐑𝐀𝐔𝐌𝐀 – barley wine leżakowany w beczce po bourbonie Woodford - premierę miał rok temu w styczniu. Od razu mówię, że nie wiem, jak wtedy smakował. Nie miałem okazji go próbować, ale po wrzuceniu zdjęć z degustacji na relację od razu dostałem kilka wiadomości, że nie był w zbyt dobrej formie. To pięknie pokazuje, jak złożone i wysoko ekstraktywne piwa często potrzebują spokoju i czasu, żeby się ułożyć i oddać to, co mają najpiękniejszego do zaoferowania.
Wygląda na to, że Barotrauma, za którą stoi Browar Harpagan, jest aktualnie w swoim primie. I to nawet nie o złoty laur chodzi. To jest jeden z najwspanialszych przedstawicieli tego stylu, jaki piłem w ostatnim czasie. Intensywny, złożony, gęsty, bogaty w smaki, czarujący aromatem. Omawiana tutaj wersja jest z dodatkiem tytoniu i pięknie się to komponuje z bogactwem nut pochodzących od słodów. W ogóle słodycz mieni się paletą różnych smaków. Przykładowo, poza piękną wanilią, typową dla piw leżakowanych w beczkach po bourbonie, pojawiają się nuty kokosowe. Dopytałem o szczegóły Łukasza Grudnia i okazało się, że piwo było zalane do beczek, w których wcześniej leżał Buzdygan Rozkoszy. Genialne posunięcie!
Mnóstwo tu też wyraźnych czerwonych owoców, nut likierowych, karmelu, kakao, czekolady. Są suszki, mirabelka, nuty beczkowe, migdały. Dzieje się tutaj tak wiele, że każdy łyk to piękna porcja intensywnych doznań. Piwo ewidentnie deserowe, do długiej, przyjemnej degustacji. I bardzo się cieszę, że zostało docenione przez publiczność na WFDP, który jest przecież festiwalem otwartym i komercyjnym. Napawa mnie radością fakt, że ludzie dostrzegają tak nieoczywiste dla szerokiego konsumenta pozycje. Na zdrowie! 🍻