23/04/2018
Witajcie kochani!!!
Mam dla was historię...
Jakiś czas temu poznałem głównego nadzorcę ekip sprzątających w jednym browarze. Wiecie co...w naszym browarze, pabianickim, sąsiedzkim, "czysta" metrów od tego przybytku... Słuchajcie, takiej pasji, takiej wiedzy i umiejętności posługiwania się mopem i kaloszami nie widziałem. Przy okazji pracy w tym browarze, posiadł małą wiedzę na temat warzenia. Oczywiście kompletnie nie dorównuje mojej wiedzy, dlatego, nie wchodziłem z nim w niuanse, aby go nie kłopotać. Mówił coś o aromatach brytyjskiego szczepu drożdży, które dodały lekkiej owocowości (ale co o aromatach może wiedzieć człowiek w kaloszach). Dzisiaj byłem, to pod nieobecność szefa otworzył mi jeden zbiornik i mówił coś o wrzuceniu czegoś, co robiło bul bul, ale go nie dopytywałem, żeby nie robić mu przykrości, że ma takie małe pojęcie. Po tym pokazał mi drugi zbiornik, do którego z pierwszego przechodzi coś i powiedział, że to będzie piwo, nie zagłębiałem się w szczegóły, naprawdę, szkoda chłopa, wydaje się sympatyczny. Będąc wcześniej poczęstował(!) mnie piwem prosto ze zbiornika (On mówił na to tank, ale tank to czołg, dlatego nie wyprowadzałem go z błędu, niech mopuje dalej w niewiedzy). Nie wiem co na to szef ale spróbowałem piwa najświeższego z świeżych, mówił coś, że to jeszcze nieskończone, że tam jeszcze jakieś drożdże, których nazw nie przytoczę bo mówił tak niewyraźnie, żebym pewnie nie zrozumiał. Powaliło mnie....przepyszne. Powiedziałem, mu że mam taki sklepik, że całkiem niedaleko, chłopina się ulitował. Wyprosił u szefa, żebym mógł jedną buteleczkę wziąć.
Mam nadzieję, że od dzisiaj na dłużej zacznie się przygoda z najlepszym browarem w centralnej Polsce.
Na kranie dzisiaj:
Browar Ziemia Obiecana - Golden Ale z dodatkiem owsa, delikatna goryczka, lekko owocowe aromaty od brytyjskiego szczepu drożdży. Mętność i pełnia od użytego owsa.
Zapraszam z Łukasz Kierski !!